Autorzy: Zdeněk Miler, J. A. Novotný
Tytuł: Krecik w mieście
Tytuł oryginalny: Krtek ve městě
Liczba stron: 79
Czas czytania: 35 minut
Moja opinia: Mój brat w ostatnim czasie polubił przygody Krecika w każdej postaci, więc ja jako starsza siostra zostaje zmuszona do czytania historyjek o nim (ten obowiązek jest jednym z najmilszych :)).
Po opowieściach dla dzieci dorośli spodziewają się, że będzie uczyć, bawić, z humorem i ogólną radością. Tym razem pod względem beztroskiej opowieści można się przeliczyć. Zdeněk Miler stworzył wzruszającą historię przyjaciół z lasu. Ta historyjka wcale nie bawi, dziecko ani może czytający nie śmieje się. Nie ma uśmiechów, nagłych napadów śmiechu, jak zwykle zdarza się to w bajkach dla dzieci.
Krecik i jego przyjaciele żyją spokojne w swoim lesie. Ich spokój zakłóca coś dużego, hałaśliwego, wielkiego i strasznego. Tą rzeczą są maszyny budowlane, które wtargnęły w świat tych biednych zwierzątek i niszczą wszystko co stanie im na drodze. Mieszkańcy lasu uciekają, ale główny bohater i Zając oraz Jeżyk nie chcą się poddać bez walki. W dosyć dziwny sposób dostają pismo od ważnych panów nie potrafią czytać i to jest ich problemem, ponieważ gdy dowiadują się co jest napisane już jest za późno.
Świetna książeczka. Pokazuje dziecku, że o zwierzęta trzeba dbać oraz to że rozwój cywilizacji ludzkiej niszczy świat fauny i flory najczęściej już nieodwracalnie. Pan Miler opisał, również ludzie pomagają zwierzętom i ujął fakt, że nie zawsze ta pomoc jest taka jak powinna być.
Czego jeszcze uczy ta historia? Zapewne tego, że trzeba dbać o słabszych, patrzeć na naturę i kochać zwierzątka. Uczy również empatii i współczucia wobec innych, najczęściej tych słabszych i bezbronnych, którzy sami bez pomocy nie potrafią bronić. Kolejna ważna rzecz poruszona tutaj to strata domu rodzinnego i próba jego odzyskania,który zawsze był ostoją i można było w nim liczyć na spokój i szczęście.
Niedawno dodałam w poście opinię innej książeczki o Kreciku i napisałam tam, że książka jest przeznaczona dla dzieci już od trzech czterech lat, jednak ta porusza problemy, które moim zdaniem zrozumie dopiero sześciolatek, a może trochę starsze dziecko.
Przeznaczona dla dzieci od 6 lat. Została wydana w 1997 roku.
Przeczytałam w ramach akcji: "Odnajdź w sobie dziecko".
Bardzo lubiłam tą bajkę; oglądałam jeden odcinek po kilkanaście razy. Nie miałam jednak okazji przeczytać tej książeczki, aczkolwiek może jeszcze kiedyś się owa nadarzy. ;]
OdpowiedzUsuńMartynko wspaniała recenzja! Pięknie napisałaś o tej książeczce :)
OdpowiedzUsuńW dizecinstwie uwielbiałam krecika
OdpowiedzUsuńOch uwielbiam Krecika po dziś dzień ! :D
OdpowiedzUsuńCóż ja tu widzę... jedna z moich ukochanych serii z dzieciństwa! Miałam chyba wszystkie tomy o Kreciku, mile je wspominam :-)
OdpowiedzUsuń