poniedziałek, 31 grudnia 2012

Sylwester!



Dziś Sylwestrowa Noc, ale to wszyscy wiedzą. To Chyba jedyny Dzień roku gdy niebo staje się tak kolorowe. życzę Wam, aby w tę noc każdy spędził jak lubi - na głośnej imprezie ze znajomymi, cichej domówce albo  z dobrą lekturą, filmem, a nawet Polsatem. Chodzi o to, aby się świetnie bawić i miło spędzić czas w tę ostatnią noc w roku 2012. 

W Nowym Roku życzę Wam spełnienia marzeń, nowych planów, aby ten rok 2013 okazał się rokiem możliwości i rozwoju swoich pasji, poprawy wad oraz wykonania chociaż polowy swoich postanowień. 




Małe podsumowanie: 

Wyświetlenia bloga: ok. 5000 
Obserwatorzy: 47 (nie wiem ile doszło w ciągu tego roku)
Liczba postów opublikowanych: 45 ( z tym 46)
Liczba zrecenzowanych książek: 33
Liczba przeczytanych książek: 50 (jestem nie zadowolona w poprzednim roku było lepiej, ale w tym miałam prawie trzy miesięczną przerwę)
Stosiki: 4
Wzięłam udział w czterech blogowych zabawach.Wygrałam jeden konkurs blogowy.Wygranymi książkami moje rodzeństwa, ja i cała rodzina w dalszym ciągu się zachwyca.  W tym roku rozpoczęłam współpracę w Studiem Astropsychologii - bardzo dziękuję za daną mi szansę i zaufanie. Otrzymałam jedną książkę od wydawnictwa Esprit za którą dziękuję, wiem, że sama w księgarni bym po nią nie sięgnęła i ominęłoby mnie tyle emocji. 

A teraz czas na moje postanowienia związane z blogiem:

1. Będę częściej się udzielać w blog sferze.
2. Powrócę po raz kolejny do książek Tove Janson, Lucy Montgomery oraz Małgorzaty Musierowicz.
3. Przeczytam książki Stephana Kinga.
4. I o czym na śmierć zapomniałam wykonam Zakład. 
5. Chciałam stworzyć też nową zakładkę i dodawać podsumowania miesięcy, co może się przydatne dla mnie.

Mam nadzieję, że chociaż trochę z tego uda mi się wykonać. 

Miłego wieczoru

Martyna

środa, 26 grudnia 2012

"Liceum Avalon"

Autor: Meg Cabot
Tytuł: Liceum Avalon
Tytuł oryginalny: Avalon High
Czas czytania: 2 dni
Liczba stron: 240



Moja opinia: Gdy byłam w bibliotece i szperałam między półkami.Zatrzymałam się koło tej z powieściami pani Cabot. Tą powieść zabrałam do domu. Już kiedyś słyszałam o niej pozytywy od mojej koleżanki, ale słyszeć to słyszeć trzeba samemu się przekonać.

Poznajemy Ellie, która przeprowadziła się wraz z rodzicami, aby oni mogli spokojnie pracować nad swoimi pracami doktorskimi. Nikogo  nie zna w nowym mieście, więc resztę wakacji spędza na materacu przy domowym basenie. Wolne się kończy i trzeba wrócić do szkoły. wpada tam na przystojnego chłopaka Willa i jego dziewczynę Jennifer. Szybko zaprzyjaźnia się z Willem, a ich przyjaźń nie jest do końca przypadkowa.

Pani Meg Cabot napisała dla swych czytelników współczesną wersje Legendy o królu Arturze. Główna bohaterka i jej nowo poznany przyjaciel muszą rozwikłać tajemnice Avalonu.  nie nie jest takie na jakie się wydaje. Dziewczyna Willa związana jest z jego przyjacielem, jego ojciec oszukał go, a przyrodni brat źle mu życzy i chce go zabić. Pokręcona sytuacja prawda? Pomóc chce chociaż nie do końca umiejętnie nauczyciel przysłany przez stowarzyszenie, które wierzy, że król Artur powróci kiedyś pod nową postacią, aby dokończyć to czego nie skończył dawniej. Nastolatka z całą tą sprawą w końcu zostaje sama. Przestraszona i trochę zagubiona zaczyna walczyć z uciekającym czasem.

Każdy rozdział rozpoczyna się fragmentem pieśni Panny z Jeziora, dzięki temu zabiegowi autorka przybliżała mi treść jak będzie zawarta w danym fragmencie książki. Język jest lekki, młodzieżowy. Początkowa akcja bardzo się dłuży jest sporo opisów i nic szczególnego się nie dzieje, Ellie "rozpływa" się tylko nad nowo poznanym chłopakiem w szkole.  Nie trwa to długo, rozwiązanie zagadki i problemów jest ciekawe ujęte. Już pod sam koniec nie mogłam się od niej oderwać i trzymałam oczy na zapałki, ponieważ czytałam ją bardzo późno.

Kolejna pozycja spod pióra pani Cabot, która nie zawiodła moich oczekiwań. Szukałam przyjemnej i ciekawej lektury. Otrzymałam to wszystko jeszcze z bonusem. Nic więcej nie chciałam w tamten wieczór tylko: książki znanej autorki, wartkiej akcji a dostałam jeszcze elementy fantastyczne, których się nie spodziewałam.

Książkę polecam wszystkim fanom twórczości pani Meg Cabot oraz tym, którzy lubią książki z elementami fantastycznymi.

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Już Święta!

 Witajcie Kochani!


Dziś Wigilia, ale o tym na pewno wszyscy wiedzą. O tej godzinie zapewne Każdy z Was pracuje  pełną parą stroi  choinkę, lepie pierogi lub uszka, a może szuka ostatnich prezentów. 

W dzisiejszą noc tak niezwykłą i wyczekiwaną chciałabym Wam życzyć, nie wiem jak, więc może najprostszymi słowami, przechodząc do rzeczy:

Zdrowych, pogodnych Świat w gronie najbliższych. Bogatego gwiazdora, trafionych prezentów. 






Zostawiam Was z tym pięknym, jak z bajki widokiem. :) 

Martyna







sobota, 22 grudnia 2012

"Labirynt"

Autor:Catherine Coulter
Tytuł: Labirynt
Tytuł oryginalny: The maze
Liczba stron: 303
Czas czytania: 2 dni

Moja opinia: Znalazłam ją w bibliotece. Zaciekawiona okładką wypożyczyłam długo czekała na swoją kolej.
Okładka przykuła moją uwagę, ale w porównaniu  z innymi oprawami książek jest raczej nie pozorna, ale jak najbardziej pasuję do fabuły.
Treść "Labiryntu" także zaczyna się nie pozornie. Poznajemy załamaną psychicznie zamkniętą na wszystkie spusty młodą dziewczynę.
Lacey Sherlock moim zdaniem nie miała za ciekawego życia, sama wykończyłam bym się psychicznie z taką rodzinką. Matka wariatka oglądająca teleturnieje,ojciec sędzia nienawidzący własnej pasierbicy, do żony pod chodzący dosyć olewający sposób, napalony na nią  szwagier nie żyjącej siostry. Sherlock chce walczyć. Specjalnie poszła do FBI, aby znaleźć Sznurobójcę. Jest niezła w tym co robi,prawdziwa profesjonalistka  szybko przechwyca  ją Dillon Savich szef jednostki w Waszyngtonie. Morderca znów uderza i dziewczyna wraz ze swoim szefem podąża jego śladem.
Po kolei  odkrywamy przeszłość bohaterki i tajemnicę jej zwariowanej rodziny. Początkowa zdziwiło mnie, iż autorka nie napisała książki z perspektywy głównej bohaterki, jednak po przeczytaniu klaszczę w ręce,  ponieważ był to bardzo dobry zabieg. Dzięki nie mu dowiedziałam się myśli każdego z bohaterów.

     Nie obyłoby się bez wątku miłosnego. Lacey zakochuję się we własnym szefie wzajemnością. Od samego początku dopingowałam to, żeby się im ułożyło. Przez przeszłość Sherlock i mordercę jej siostry Belindy została ona wystawiona na na dużą próbę.
     To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Catherine i wcale nie żałuję tego, zawsze musi być ten pierwszy raz. Książkę wręcz połknęłam. Nie pozornie zaczynająca powieść urzekła moje serce. Wartka akcja, dobrze dobrani bohaterowie oraz zawiła zagadka do rozwiązania.

Idę lepić pierogi i kroić warzywa. Jak Wam idą przygotowania do Świąt? Zręcznie omijacie te obowiązki czy pracujecie pilnie?

czwartek, 13 grudnia 2012

"Blondynka na Safari"

Autor: Beta Pawlikowska
Tytuł: Blondynka na Safari
Liczba stron: 400
Czas czytania: 3 dni



Moja opinia: Nigdy nie byłam przekonana do książek o podróżach. Uważałam, że lepiej samemu pojechać i zobaczyć. Nadal tak myślę, ale chciała bym zwiedzić kawałek świata, dlatego warto przeczytać spostrzeżenia  osoby,która ma już w tym doświadczenie . To już trzecia książka tej autorki z jaką miałam przyjemność się zapoznać.  Tym razem pani Beata napisała dla czytelników przewodnik po Safari.

Liczba stron  nie jest mała, ale to wydanie zawiera sporo zdjęć, co za tym idzie literek znajduje się mało. Po przednie pozycje jakie czytałam były Dziennikami z podróży, opisami przeżyć autorki. Teraz miałam okazję przeczytać typowego, choć nie całkiem przewodnika. Na rynku jest sporo przewodników wydawanych w rożnych formatach i wydawnictwach. Bardzo często, jednak zawierają dosyć skomplikowane opisu lub nie potrzebne dla czytelnika informację. Właśnie z tą myślą pani Pawlikowska napisała tę o to pozycję.
      Znajdziemy  w niej wszystkie informację, które będą potrzebne nam w czasie pobytu na Safari.  Książka jest podzielona na kilka działów w każdym z nich autorka bardzo dokładnie opisuje potrzebne aspekty.
Na jakie choroby powinniśmy się zaszczepić oraz jak można się  nimi zarazić. Jakie dokumenty musimy koniecznie wziąć.  Najbardziej przypadł mi do gustu rozdział poświęcony zwierzętom oraz kulturze tam tego regionu. Pani Beata przestrzega nas jakie zachowanie nie jest mile widziane wśród mieszkańców oraz czego powinniśmy się wystrzegać za wszelką cenę. Można również dowiedzieć się rożnych ciekawostek na temat najpopularniejszych zwierzaków sawanny. Można być pewnym co do autentyczności zapisanych tam informacji, gdyż pani Pawlikowska napisała to wszystko na własnych doświadczeniach.

      Książka jest wydana w dużym formacie przez co jest dosyć nie wygodna w zabraniu jej do podręcznego ekwipunku. Na rynku jednak można też zakupić ją w wersji pocket-book.

     Spokojnie mogę ta pozycję polecić faną podróżniczki oraz osoba interesującym się RPA, Tanzanią lub Kenią i tym, którzy marzą o tak dalekiej podróży i chcą do niej się odpowiednio przygotować.


czwartek, 6 grudnia 2012

Co raz bliżej święta, co raz bliżej święta....

Czas szybko leci  już Mikołajki.Nie długo będę święta, później Sylwester i Nowy rok się rozpocznie z nowymi możliwościami.  Pewnie wczoraj wszyscy potulnie czyścili buty i postawili na parapecie. :) Byliście grzeczni? Mikołaj się u Was pojawił? Co zostawił?
  Dziś rano zostałam obudzona przez moją siostrę o 6.40.  Mikołaj się  u Nas pojawił. Zostawił dużo słodyczy, bluzek tym razem nie zostawił żadnych książek, więc nie mam stosiku. Za to mam zabawę którą zaproponowała Mana.


Zasady:
Udział w zabawie może brać każdy, nie trzeba być do niej nominowanym i co najważniejsze nie trzeba nikogo nominować. W wykropkowane miejsca należy wstawić tytuł książki, (warunek, że została przeczytana w 2012 roku) który można odmieniać.   

Przed świąteczny wieczór planowałam spędzić z........
Niestety przez ...... plany uległy zmianie
Musiałam kupić.....
i iść do ...... 
W domu czekał już na mnie ........ 
Razem obejrzeliśmy .......... 
Rano spóźniona ruszyłam do pracy z.........
musiałam wytłumaczyć szefowi moją .......  
Prezes puścił mnie prędzej do domu przez ..........
Po drodze spotkałam ........
Mówił mi o ........
Na kolacje zaprosiłam ........ 
w towarzystwie ...........
Dzień skończył się jak ........

Moje wypełnienie:


Przed świąteczny wieczór planowałam spędzić z Antygoną
Niestety przez Wyznania Zakupoholiczki  plany uległy zmianie
Musiałam kupić Czarną owieczkę
i iść do Liceum Avalon
W domu czekał już na mnie Król Edyp
Razem obejrzeliśmy Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł
Rano spóźniona ruszyłam do pracy z Pozerkami
musiałam wytłumaczyć szefowi moją Zerwane zaręczyny (nie przeczytane w 2012 ale nie mogłam innej znaleźć)
Prezes puścił mnie prędzej do domu przez Blondynkę w Tybecie
Po drodze spotkałam Świadka oskarżenia
Mówił mi o Labiryncie
Na kolacje zaprosiłam 101 Archaniołów
w towarzystwie Anioła
Dzień skończył się jak Randka z wrogiem

Mój efekt! Zapraszam do wzięcia udziału wszystkich chętnych.
Pozdrawiam
Martyna

niedziela, 2 grudnia 2012

"Melancholia sukuba"

Autor: Richelle Mead
Tytuł: Melancholia sukuba
Tytuł oryginalny: Succubus blues
Liczba stron: 332
Czas czytania: 3 dni




Moja opinia: Pewnego letniego wieczoru, który teraz wydaje mi się bardzo odległy, usiadłam z tą książką w dłoni i mieszanymi uczuciami. Gdyż każdy znajomy mówił mi co innego i może właśnie, dlatego zaczęłam ja czytać - chciałam wyrobić sobie zdanie na jej temat.

Otworzyłam i już od pierwszych stron polubiłam całą powieść. Autorka na samym początku funduje  zabawną scenkę  z udziałem głównej bohaterki przy czym uświadamia czytelnika na czym polega praca sukuba.



- No dobra, jeśli już po krzyku, to pójdę wziąć kąpiel. - Uuu. Ciężkie jest życie sukuba. Chciałbym mieć taką fuchę. - Proszę bardzo, nasza strona szuka ochotników. Ale żeby być inkubem, musiałbyś być trochę ładniejszy. I milszy. - Nieprawda. Śmiertelne kobiety lecą na palantów.


   Georgina jest wysłanniczką piekieł już od czasów starożytnych.Jej praca dla upadłych polega na czerpaniu mocy i energii z seksu z śmiertelnymi. Piekło otrzymuje zły uczynek, ona energię życiową. Z roku na rok co raz trudniej utrzymać jej dobra formę przy zachowaniu swoich zasad, ponieważ ludzie nie mają takich zasad moralnych, zdrada nic nie znaczy.

          Oczywiście zapomniałem, że gdzie diabeł nie może, tam Georgine pośle

Georgina oprócz uwodzicielskiej postawy i  wyzywających strojów nie różni się niczym szczególnym od innych kobiet.Jest w niej, jednak to coś, co sprawia, że wszystkie spojrzenia są skierowane właśnie na nią. Otoczona jest uwielbieniem zarówno wśród mężczyzn, jak i nie których kobiet, lecz płeć piękna zwykle jej zazdrości. Ze strony na stronę okazuje się, że to przykrywka. w pewnym momencie zrobiło mi się jej żal. Przez wieki tuła się z poczuciem winy i problemami. Na dodatek w mieście zaczynają ginąć nie umarli i okazuje się, że Georgina może pomóc rozwikłać tą zagadkę wraz z przyjaciółmi.

            Jak można wrócić do bycia żoną, kiedy jest się czyjąś boginią?


    Pani Richelle pisze o wszystkim w przejrzysty sposób. Czytelnik w czasie czytania tej powieści otrzymuje szeroką gamę emocji, czym autorka zręcznie manewruje. Jakaś sytuacja wywołuje uśmiech i radość za chwilkę czujemy złość lub smutek.

- Byłaś całą noc z Sethem? - zapytał osłupiały Cody. - A który to Seth? - zapytał Hugh. - Ten pisarz - podsunął Peter. Diablik przyjrzał mi się z zainteresowaniem. - I co robiliście przez całą noc? - Czy możemy w tej chwili nie dyskutować o życiu miłosnym Georginy, nawet jeśli jest fascynujące? - Jerome spojrzał na mnie pytająco. - Chyba że ten Seth to ktoś o głębokiej moralności, facet z zasadami, któremu zamierzasz ukraść energię życiową, by wspierać misję szerzenia zła i jej wyższe cele. - Pierwsza część zdania się zgadza, druga nie. - Do cholery, muszę się napić.

    Polubiłam Georgine i jej przyjaciół. Historia tego sukuba wbrew pozorom wiele pokazuje. Otóż ukazuje świat zwykłej zagubionej kobiety, która popełniła błędy i płaci za nie wieki, aby jej najbliżsi za swojego życia nie musieli cierpieć.

Niektórzy piszą powieści, inni nimi żyją

     Książkę można przeczytać w jeden dzień. Specjalnie dzieliłam ją sobie, aby nie skończyła się za szybko.
Po jej przeczytaniu miałam lekki niedosyt na szczęście jest jeszcze kilka pozycji o tym intrygującym sukubie.

    Polecić mogę ją chyba wszystkim. Każdy powinien znaleźć w niej coś dla siebie. Lekki język, szybka akcja. Odradzam ją osobą, które nie lubią scen erotycznych, ponieważ w książce trochę ich jest, jednak nie powinny one przeszkadzać czytamy przecież o sukubie kimś kto czerpie z takich rzeczy energię życiową, więc w sumie nie dziwie się, że występowały takie sceny.Nie mogę się doczekać, gdy sięgnę po następną cześć.

Za pożyczenie książki dziękuje Czarnemu Kapturkowi. ;D

czwartek, 22 listopada 2012

"Silna i kobieca. Jak wzmocnić swój magnetyzm"

Autorka: Rachael Jayner Groover


Tytuł: Silna i kobieca. jak wzmocnić swój magnetyzm.


Tytuł oryginalny: How to increase Your Magnetic presence and attract the attention You  want

Liczba stron: 260
Czas czytania: 3 dni


Moja opinia: Patrzę się w ekran i myślę co napisać. Myślę  myślę i co naskrobać nie wiem. Ponieważ dalej o niej myślę, a porady pani Rachel dopiero  wtapiam w życie.
    Może na początek ta pozycja jest dla wszystkich kobiet, które uważają, że są mało kobiece, chcą nabrać pewności siebie albo uważają, że czas zmienić swoje nastawienie do świata.
   Do poradników różnego rodzaju podchodzę dość sceptycznie. Ponieważ już lekturę kilku mam za sobą i nie wszystkie przypadły mi do gustu. Jednak do tego sympatia przyszła już przy pierwszych stronach.

Pani Rachael z humorem w jasny i prosty sposób daje Czytelniczkom porady. Ucieszyłam się, że autorka napisała tą książkę na własnym doświadczeniach. Co bardzo podkreśla i nie kryje się z anegdotami z własnego życia. Dzięki temu Czytelniczki łatwiej identyfikują się z panią Goover. Wiedzą, że nie są same z swoimi problemami, ponieważ kobiety na całym świecie mają podobne problemy.
 
   Każda dziewczyna za nim zacznie czytać tą książkę powinna odpowiedzieć sobie na pytanie jak postrzega kobiecość. Polecam również czytanie jednego rozdziału dziennie. Moim zdaniem  ułatwi nam to znacznie przyswajanie treści zawartych w tej pozycji.

  Autorka już na samym początku zaznacza, że poradnik jest napisany głównie dla pań, lecz mogą czytać go również panowie, którzy chcą lepiej zrozumieć swoje wybranki. Osobiście nie poleciłabym go mężczyznom. Nie znajdą w nim nic dla siebie.

Po każdym rozdziale są przedstawione w punktach zasady.Książka zawiera także 35 ćwiczeń, które autorka  stosuje w pracy ze swoimi "pacjentkami'.W każdej chwili można do nich wrócić i poćwiczyć jeszcze raz.

To poradnik godny  uwagi. Zapewne pomoże wielu kobietom, trzeba tylko "otworzyć" się na to co che nam wskazać.



Za możliwość przeczytania książki i cierpliwość serdecznie dziękuje: 




niedziela, 11 listopada 2012

Liebster blog :D

Zasady:

,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

Nigdy bym się nie spodziewała, że otrzymam, aż  trzy nominację do zabawy. Bardzo za nie dziękuje i zabieram się do odpowiadania na pytania. 

piątek, 9 listopada 2012

"Siedem duchowych praw superbohaterów. Obudź w sobie moc"

Autorzy: Deepak Chopra, Gotham Chopra

Tytuł: Siedem duchowych praw superbohaterów. Obudź w sobie moc.

Tytuł oryginalny: The seven spiritual laws of superheroles Harnessing Our Power to change the World 
Liczba stron: 185
Czas czytania:  3 dni


Moja opinia: Gdy otworzyłam paczkę od wydawnictwa (za którą serdecznie dziękuje) ta okładka od razu przykuła moją uwagę. Osobiście nie podobają mi się autorzy na swoich własnych książkach, ale nie oceniajmy po okładce, jak to mówią.



  To nie tragiczne zdarzenie definiuje nasze życie lecz wybory, których dokonujemy, by się z tą tragedią uporać

Następnie ogarnęło mnie przerażenie, ponieważ nie wiem nic o bohaterach w rajtuzach, latających nad wielkimi miastami nocą. Nigdy nie byłam szczególnie wielką fanką komiksów. Czasami przeczytałam jakiś, ale nie zachwycałam się nimi to nie były moje klimaty. Pamiętam, że jako mała dziewczynka oglądałam w telewizji bajki z Supermenem, Hulkiem i Spidermanem. Jednak nigdy nie zagłębiałam się w to co może przynieść człowiekowi znajomość komiksów, ile dzięki nim autorzy próbowali nam przekazać, aż do czasu  przeczytania tej książki.

                               Na każdego Ghandiego przypada Hitler.

   Poznałam kolejnego znakomitego pisarza. Deepak Chopra bardzo lekkim piórem przedstawia  zasady, którymi moim zdaniem powinien kierować się każdy człowiek. Pokazuje, że komiksowe postacie nie zostały przez swych stwórców wymyślone tylko dla lepszego marketingu.Mają pokazywać szaremu czytelnikowi jak należy postrzegać rzeczywistość, aby nie zgubić się w jej wirze.
Ta pozycja nie opiera się tylko do historii obrazkowych, odwołuje się także do mitologii greckiej i rzymskiej, Biblii oraz Buddyzmu. Autor względu na swoje pochodzenie przybliża czytelnikowi, również opiera się też na   bohaterach komiksów hinduskich.

          Nasze poczynania są wypadkową osób, związków, znaczeń, kontekstów i zdarzeń otaczających nas w         danym momencie. 

Gotham Chopra to syn pana Deepaka jego udział w książce jest sporadyczny, ale dzięki swoim historia, rozmową i dyskusją zbogaca i daje nowe wątki do książki. Dzięki nie mu uśmiech nie schodził mi z twarzy przy czytaniu.

         Strzeż się! Jeśli tylko dostrzeżesz własne odbicie, staniesz się idolem samego siebie.


Siedem praw objaśnionych w książce to między innymi: równowagi,transformacji mocy, miłości,kreatywności,intencji,transcendencji.Każdy rozdział jest poświęcony osobnemu "prawu bohatera". Oprócz nich są dwa dodatki jak aktywować mózg superbohatera oraz jego lista lektur.Przed każdym rozdziałem jest obrazek przedstawiający jakiegoś bohatera (wykonany chyba przez Gothama Chopra) i opis w pigułce tematu poruszanego w tym rozdziale. Za to po każdym autor podaje nam w kilku punktach posumowanie.

Pomyśl o olimpijczykach, wielkich artystach, baletnicach, muzykach, poetach lub dowódcach – zwykłych ludziach, którzy byli w stanie wznieść siebie na poziom niezwykłości, dzięki temu, że pozwolili, aby świadomość przez nich przepłynęła

Książka jest dla osób, które chcą pracować nad swoim charakterem. Chcą zmienić coś w swoim życiu, bo czują się osaczeni lub niespełnieni. Jednak nie można po przeczytaniu tej pozycji odłożyć ja na półkę i odesłać w zapomnienie - trzeba powoli opisane w niej zasady wplatać w życie. Zainteresują się nią również fani komiksów.

 Najlepsze historie o superbohaterach są jednocześnie opowieściami o nas samych. Są oni metamorfozą wyzwań i konfliktów, z którymi musimy się mierzyć w swoim codziennym życiu

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuje:





piątek, 26 października 2012

"Blondynka w Tybecie"


Autor: Beata Pawlikowska
Tytuł: Blondynka w Tybecie
Liczba stron: 160
Czas czytania: 1 dzień



Moja opinia: Witam blogowy świat po długiej nie obecności. Nie wiem czy zauważyliście, ale bardzo długo mnie tutaj nie było.
Od tej właśnie pozycji zaczęła się moja przygoda z książkami pani Pawlikowskiej. Czemu akurat ta? Nie wiem, jak zwykle Martyna weszła do biblioteki bez wyżej określonego celu i znalazła właśnie ją. Był to czas kiedy na blogach dosyć często pojawiały się książki o tematyce podróżniczej. No to wzięłam i zaczęłam czytać.
Temat Tybetu intrygowałam mnie od bardzo dawna- chciałam pogłębić wiedzę na jego temat. Jest to kraj znacznie różniący się od innych państw.Górzysty kraj zajmujący się  uprawą roli. Nie mają zawodowej armii, ani drużyny piłkarskiej. W ich kraju panuje spokój ludzie żyją religią.
Jednak przed przeczytaniem książki nie zdawałam sobie sprawy czym żywią się Tybetańczycy, że piją herbatę z masłem i solą, nie zagłębiałam się w zasady buddyzmu, nie studiowałam ich historii. Może słowo "intrygował" jest tutaj nie potrzebnie użyte, ponieważ dla mnie był to region o innych zasadach.
Dzięki pani Pawlikowskiej pogłębiłam swoją wiedzę na temat tej części świata.  Zaciekawił mnie fakt, że mieszkańcy tybetu wierzą reinkarnację. Uważają  że po śmierci człowiek wróci na ziemię formie  w jakiej sobie zasłużył. Jeśli będzie żył źle cofnie się na drabinie reinkarnacji, może pojawić się  nawet jako roślina.
Autorka w bardzo subtelny porusza historię tego górzystego kraju. Między innymi fakt najazdu Chin na Tybet,emigracji ich duchowego przewodnika Dalajlamy oraz jak z tym wszystkim radzą sobie rodowici mieszkańcy.
Pokojowe wyzwolenie Tybetu, bo tak nazywają to władze Chin rozpoczęły się 7 października w 1950 roku.  Od tego roku Republika chińska zaczęła wprowadzać swoje prawa i zasady. Budowali drogi, zatrudniali Tybetańczyków do wykonywania dla nich pracy, nałożyli na uduchowiony kraj konsumpcyjny tryb życia. Po przeczytaniu całej relacji pani Beaty na ten temat stwierdziłam, że  przez inwazję stracił swój urok, stracił coś czego już nie odzyska.  Mieszkańcy nie przejmują się, jednak tym wszystkim dalej są głęboko wierzący, dalej bardzo szanują Dalajlamę. Chińczycy żyją swoim trybem,a Tybetańczycy swoim.
Kolejnym plusem są fotografie oraz zabawne obrazki dołączone do książki.Utwór jest napisany przyjemny językiem, pomimo tego nie czyta się jej tak lekko jak inne powieści.
Więc jeśli chcecie bardziej zagłębić się w życie Tybetu.Dowiedzieć się co to są maślane lampki oraz młynki modlitewne. Koniecznie po nią sięgnijcie. :)
Przepraszam, że tak długo mnie nie było. Właśnie tak jest rozpocząć rok szkolny w nowej szkole - dużo nauki, sprawdzianów i kartkówek. Co za tym idzie totalny brak czasu na inne sprawy. ;/ A jak tam u was?

czwartek, 27 września 2012

"Nasza mama czarodziejka"

Autor: Joanna Papuzińska
Tytuł: Nasza mama czarodziejka
Liczba stron: 45
Czas czytania: 20 minut



Moja opinia:  Mamy dla swoich dzieci są wszystkim. Najważniejszą osobą i najlepszą na świecie.
Dzieci są oczkiem w głowie swojej mamy. Tak skonstruowany jest ten świat.
Ta książeczka opowiada o przygodach pewnej mamusi i ich dzieci. Pokazane jest jak dzieci są wpatrzone w swoją rodzicielkę.
Czytając opowieści zawarte w tej książęce śmiałam się, cieszyłam i byłam nią oczarowana.
Nie jest to arcydzieło odpowiednie dla mojego wieku,, ale jestem uradowana, że ją przeczytałam, pozwoliła mi się cofnąć do lat dziecięcych i przypomnieć jak dobrze było być dzieckiem, żyć sobie beztrosko. Bawiąc się z mamą w najróżniejsze zabawy.
Jest to lektura do  pierwszej klasy szkoły   podstawowej. Zawarte są w niej osiem opowiadań.

Przeczytałam ją dzięki "Akcji" zapraszam do wzięcia udziału.

środa, 26 września 2012

"Jacek, Wacek i Pankracek"


Autor: Maria Jaworczakowa
Tytuł: Jacek, Wacek i Pankracek
Liczba stron: 86
Czas czytania: 20 minut





Moja opinia: Książka dla dzieci. Właściwie lektura do pierwszej klasy szkoły podstawowej.
    Gdy byłam mniejsza nie miałam okazji przeczytać  o przygodach Jacka oraz jego kolegów. Nie miałam jej jako lektury.
   W ramach  akcji postanowiłam ją, jednak przeczytać.
  Przeczytałam. I co o niej sadzę?
Może większość z was się ze mną nie zgodzi, lecz nie podobała mi się. Nie polubiłam bohaterów książeczki, ani stylu w jakim została napisana.
   Nie jest to wina mojego wieku, starałam się patrzeć na nią oczami dziecka. Moim zdaniem jest to zwykła opowieść. Bez ładu i składu. Nawet nie wiem jaki morał mieli wyciągnąć z niej pierwszoklasiści w szkole na lekcji.
    Może autorka chciała stworzyć zwykłą opowieść o trójce chłopców.?

Książkę przeczytałam dzięki "Akcji". Zapraszam do wzięcia udziału.

sobota, 22 września 2012

"PS. Kocham Cię"



Autor: Cecelia Ahern
Tytuł: P.S. Kocham Cię
Tytuł oryginalny: P.S. I Love you
Liczba stron: 456
Czas czytania: 2 dni





Moja opinia:     Holly i Gerry  poznali się w szkole. Mieszkali razem, wygłupiali się, kłócili,godzili.Mieli wspólnych znajomych,plany marzenia.Tworzyli swoją przyszłość. Podróżowali razem. Istna sielanka,miłość, aż kwitła. Tylko pozazdrościć.Spokój burzy, jednak choroba Gerrego. Dzielnie z nią walczy. Ukochana, rodzina oraz przyjaciele wspierają go, ale guz wygrywa walkę.
     Śmierć męża burzy świat Holly na kawałki.Poznajemy ją jako smutną,zmęczoną,zrozpaczoną i wykończoną psychicznie i fizycznie kobietę. Nie ma w niej radości i chęci życia.Nie ma pracy, ani środków na swoje utrzymanie.

Greg dotrzymał obietnicę pozostawiając po sobie "Listę".


Nie wróci. Taka była rzeczywistość. Holly już nigdy więcej nie przeczesze palcami jego miękkich włosów, nigdy nie podzieli się z nim sekretnym żartem ponad stołem na proszonej kolacji, nigdy mu się nie wypłacze w rękaw po ciężkim dniu w pracy, nigdy już nie położy się z nim do łóżka, nigdy jej nie obudzi jego poranny atak kichania, nigdy nie będzie śmiać się razem z nim do rozpuku, nigdy nie stoczy walki o to, które z nich ma wstać z łóżka i zgasić światło w sypialni. Została jedynie garść wspomnień.


   Dawną Holly oraz jej wspólne życie z ukochanym poznajemy z retrospekcji. Dziewczyna nie może się pozbierać i ciągle wspomina. Snuje się po domu bez celu w szlafroku zmarłego męża.
      Zbiera się na odwagę i jedzie do mamy po paczkę.Otwiera ja na plaży. Znajduje się w niej dziesięć kopert, każda na inny miesiąc. W każdym jest wskazówka od Gerrego. Holly początkowo płacze ze szczęścia, smutku lub wzruszenia. Skąd szczęście? Wiadomość zawiera cząstkę jej ukochanego męża.
Wdowa wykonuje polecenia i prośby. Czasami z przerażeniem i lekką nie chęcią, ale zawsze na 100%.Kobieta żyje z miesiąca na miesiąc, aby tylko otworzyć kolejną kopertę. W końcu zostaje jedna...
 
     Pani Cecelia napisała dla nas piękną, wzruszającą historię o miłości. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pani, ale za to jakie udane.Posiada bardzo sprawny język dzięki nie mu czytelnik czuje się jakby był obok głównej bohaterki. Nie obyło się też bez łez.

       Czy ludzie naprawdę chcą wiedzieć, jak się czujesz, kiedy mówią: "Jak się masz?" A może tylko próbują być uprzejmi?
 
     Pomimo wielu plusów Holly zaczęła mnie denerwować swoim zachowaniem. Rozumiem,że straciła kogoś bardzo ważnego dla siebie nie chciałabym być na jej miejscu, chyba nikt by nie chciał. Na początku przychodzi współczucie i sympatia po kilku rozdziałach Holly zaczyna stawać się irytująca i rozhisteryzowana. Nie dziwię się, że była taka po śmierci Gerrego nie miała punktu zaczepienia, który pomógł by jej podnieść się. Najważniejszy zawsze był jej chłopak, później mąż nie robiła nic dla siebie.Nie skończyła szkoły, nie miała zbyt wielu przyjaciół, wszystkich rzekomi znajomi byli, faktycznie znajomymi Gerrego. Żadnej podjętej pracy też nie lubiła. Nie patrzyła też na uczucia innych zachowywała się jak pępek świata. Gerry musiał pomóc jej nawet po śmierci inaczej nie poradziła by sobie.

                             Walka o pokój jest jak pieprzenie w imię dziewictwa.
     
 Dla kogo ta książka? Dla każdego chłopaka, pewnie głównie dla dziewczyn młodych i starszych. no któż nie lubi czytać i pięknej miłość.
 
Za książkę dziękuję Haribo. I Czarnemu Kapturkowi (wiesz za co:p)
Dawno mnie nie było. Nie pytajcie dlaczego. Jak mija wam pierwszy miesiąc w szkole? U mnie świetnie, choć trochę tęskni się do starej szkoły.

Pozdrawiam!

Martyna

środa, 29 sierpnia 2012

"Blondynka na Kubie. Na tropach Ernesta Che Guevary"

Autor: Beata Pawlikowska
Tytuł: Blondynka na Kubie. Na tropach Ernesta Che Guevary.

Liczba stron: 213
Czas czytania: 2 dni


Moja opinia: Beatę Pawlikowską kojarzą chyba wszyscy. W ostatnimi czasy stałam się wielbicielką jej książek. Tym razem zabiera nas na wyspę położoną na Morzu Karaibskim.

      Pojechała tam jednak  nie  bez celu. Otóż chce odkryć skąd nadmierne uwielbienie albo nienawiść wobec komunistycznego Ernesta. Skąd tyle sprzeczności? Dlaczego Che ma tyle wrogów co sojuszników, zwolenników?
     Z tymi pytaniami Pawlikowska pojechała i dostała odpowiedź. Fundując nam przy tym dużą dawkę humoru.


 
"Nie ma tu niczego, a jednak jest wszystko. Nie ma lekarstw, ale wszyscy są zdrowi. Nie ma żywności, ale nikt nie głoduje. Nie ma pieniędzy, ale wszyscy są zamożni. Brakuje swobód obywatelskich, ale nie ma żebraków ani bezdomnych dzieci na ulicach. Każdy obywatel dostaje w pracy darmowy obiad. Każde dziecko dostaje w szkole dwa posiłki. A ludzie tak namiętnie oddają się muzyce, jak nigdzie indziej na świecie."

    Miło spędziłam czas czytając książkę. Autorka fundowała nam dużą dawkę informacji o samym miejscu. Życiu codziennym, komunikacji miejskiej, która  zostawia dużo  do życzenia. Jazdy autobusem to prawdziwe przeżycie. Pokazuje jak bardzo rożni się życie Europejczyka od życia Kubańczyka. W europie wszyscy się spieszą, są w gorącej wodzie kąpani, ciągle nie zadowoleni. Za to na Kubie całkiem inaczej wszyscy mają anielską cierpliwość byle trafić do celu swej podróży, nikomu nie jest potrzebny zegarek wszędzie się zdąży.
     Nade wszystko historie wzbogacają Szalony Hiszpan i dziwny Anglik. Spotkanie całej trójki nastąpiło przypadkowo, ale  urozmaiciło całość książki. Charaktery były sprzeczne, rozmowy prowadzone w ciekawy sposób.
    Niestety trafiło mi się wydanie bez zdjęć ani obrazków. Co bardzo ujmował, ponieważ nigdy nie byłam w tym kraju i zobaczenie miejsc jest niemożliwe w najbliższym czasie.
   Nie jest to przewodnik po tej wyspie, ale zapiski, przemyślenie, notatki z podróży. Lecz przyjemnie się czyta. Jeśli, więc szukacie takiej książki lub jesteście fanami pani Beaty to z chęcią zapraszam do przeczytania jej.
   

środa, 22 sierpnia 2012

"Świadek oskarżenia"

Autor: Aghata Christie
Tytuł: Świadek oskarżenia
Tytuł oryginalny: The Hound of death
Liczba stron: 246
Czas czytania: 2 dni



Moja opinia:  Nie ma osoby, która by nie słyszała o pani Christie. Jest ona autorka wielu świetnych kryminałów oraz szanowana na całym świecie.

     W tej pozycji pani Aghata porusza takie sprawy jak: zjawiska paranormalne, obłąkanie, morderstwa, zazdrość, chciwość.
    Jednak ta książka specjalnie mnie nie urzekła. Tym razem, po prostu nie tego szukała.
   Jednak to moje gapiostwo niż wina słabości tej pozycji.

W bibliotece naszła mnie nagła ochota na kryminał, więc sięgnęłam po pierwszą lepszy kryminał na półce. Zobaczyłam, że to twórczość znakomitej pisarki i wypożyczyłam ją. Nie patrząc  na wnętrze. Zrobiła już tak kilka razy i można mnie za to potępiać. Wróciła do domu zadowolona z siebie. Otwieram książkę i okazuje się, że składa się z dwunastu opowiadań. Dlatego już z malutką nie chęcią  do niej podeszłam.

Zbiór opowiadań:

- "Świadek oskarżenie" - rozpoczyna przygodę czytelnika,

- "Ogar śmierci"

- "Czerwony sygnał" - jedno z najlepszych pomimo, że na początku na długo zapada w pamięci,

- "Ten czwarty" - kolejna świetna opowieść

- "Cyganka:

 -"Lampa"

-"Radio"

- "Tajemnica błękitnej wazy"

- "Dziwny przypadek Arthura Carmichaela"

- "Zew skrzydeł" - najnudniejsze opowiadanie, strasznie rozwleczone, za dużo opisów za mało akcji

- "Ostatni seans" - to opowadanie wprowadziło mnie w irytacje, strasznie denerwowali mnie bohaterowie

-"S.O.S.".

    Nie żałuje przeczytanie tego zbioru opowiadań. Zdaje sobie, także sprawę, że moja opinia nie może być do końca obiektywna prze moje niedopatrzenie.
     Polecam książkę fanom twórczości pani Christie!

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

"Zuźka D. Zołzik chlapie ozorem"

Autor: Barbara Park
Tytuł: Zuźka D. Zołzik chlapie ozorem
 Tytuł oryginalny: Junie B. Jones and her Big Fat Mouth
Liczba stron: 66
Czas czytania: 15 min



Moja opinia:  Książeczka przeznaczona dla młodszych dzieci przedstawia niegrzeczną dziewczynkę. Zuzia chodzi do zerówki. Jej klasa ma lekcję w sali numer 9.       Dziewczynka trochę złośliwa i porywcza tym razem musi wybrać kim chce zostać w przyszłości.Okazuje się, że to wcale nie jest takie łatwe.
    Wybiera w końcu zawód dozorcy.Dzieci początkowo śmieją się ze swojej koleżanki, gdy poznają pana Igora  Marsewicza - tamtejszego dozorcę.

Zuzia uczy małych czytelników, że nie warto mówic wszystkiego co ślina na język przyniesie oraz odpowiedniego zachowania podczas zajęć lekcyjnych.     To wszystko obrócone jest w żart, co bawi i  śmieszy nawet starszych.
      Książeczka napisana jest dużą czcionką co ułatwia czytanie dzieciom Dołączone są też piękne ilustracje wykonane przez Denisa Brunkusa, które wzbudzają zainteresowanie i przykuwają uwagę.
            Moje młodsze  rodzeństwo,  a zwłaszcza siostra uwielbia przygody Zuźki. Śmieją się i lubią, gdy czytam im perypetie tej małej dziewczynki. Spędzamy razem świetnie czas i przy tym każda książeczka ma morał. Więc jeśli macie jakiegoś malucha w swojej rodzinie lub w znacie jakiegoś zapoznajcie go z tą bohaterką, bo naprawdę warto.

środa, 1 sierpnia 2012

Powrót! Sierpniowy stosik.

Wróciła już z wakacji, a tak szczerze z sanatorium. Nie miałam dostępu do internetu. Teraz nadrabiam zaległości pisze recenzje, odwiedzam wasze blogi i komentuje jak tylko starczy mi czasu. 
Dziś mam dla was stosik:

 1. Morderstwo w Boże Narodzenie - Aghata Christie
2. Tylko dla orłów- Alistair MacLean - prezent na Dzień Dziecka
3.Blondynka na Kubie - Beata Pawlikowska
4. Liceum Avalon - Meg Cabot
5. Gorzkie urodziny - Anne Casidy
6.Mary Poppins - P.L.Travers
7.W jaki sposób szybko się uczyć ?- Ricki Linksman
8.Labirynt - Catherine Coulter
9.Świat Zofii - Jostein Gaarder
10. Nocne życie - Nancy A. Colins
11.Africanus. Syn konsula. - Santiago Posteguillo - przeczytane,od wydawnictwa Esprit, recenzja
12.Siatkówka - Nicoletta Bertante, Giampietro Fantoni
13.Upiorna szkoła - Lisi Harrison - pożyczone od siostry
14. Upiór z sąsiedztwa - Lisi Harrison - też pożyczone od siostry
15.Mistrz - Andy Andrews - prezent od wydawnictwa Otwarte, bo zapisałam się do ich klubu
16.Blondynka na Safari - Beata Pawlikowska
17. Showman czyli spowiedź świra - Szymon Majewski ( rozmawiała Agnieszka Lesiak)

I kolejny:

Od lewej:

Pamiątkowe rupiecie. Biografia Wisławy Szymborskiej.  - prezent od rodziców

Angielski fiszki 1000 najważniejszych słów i zdań - zakup mojej siostry (też skorzystam)


Dziewczyny wojenne - prezent na święta od babci

I książka, którą czytam teraz:

Taka sobie wróżka - Janette Rallison







Teraz moje perełki:

Historia na  szynach pisana - Cezary Wiklik
Opowieści niezwykłe o Kościele Łaski w Jeleniej Górze - Cezary Wiklik


Jestem najbardziej szczęśliwa, że to właśnie te książki wzbogaciły moją biblioteczkę. :)

To wszystko na dziś. Jak Wam mijają wakacje? Macie jeszcze jakieś plany? Gdzie byliście?

Pozdrawiam Martyna

wtorek, 3 lipca 2012

"Duchy pośród nas"

Autor: James Van Praagh
Tytuł: Duchy pośród nas.
Tytuł oryginalny: Spirits among us.
Liczba stron: 242
Czas czytania: 2 dni


 Moja opinia:Kim są duchy? Jakie mamy o nich wyobrażenie?
       Pewnie takie ja w horrorach. Straszne, upiorne demony, które są po to , aby uprzykrzyć nam życie. Pan Van Praagh napisał tą książkę, aby obalić mity, które pojawiły się wspołeczeństwie .
      Ludzie bardzo sceptycznie  i wrogo podchodzą do tematu istot poza ziemskich. Czego nie rozumiem, a wręcz nie lubię. Bo przecież nie można wypowiadać się na temat o którym nie wie się nic. Warto otwierać się na nową tematykę. Pan James obala wszystkie mity. Wyjaśnia nam terminy takie ja medium, co to tabliczka Oquija albo jak ważną rolę odgrywa dla nas miłość. Role i to zręcznie i na temat.
      Czytelnik wie, że osoba pisząca posiada wiedzę na temat duchów. Wykonuję to z niezwykłym humorem. W książce zawarte są, również przykłady klientów autora o raz uczestników sesji pery mistycznych. Polecam książkę wszystkim osobą, które interesują się istotami poza ziemskich oraz zjawiskami nie z tego świta.


                         
                            Za książkę i zaufanie serdecznie dziękuje wydawnictwu:
                 

sobota, 30 czerwca 2012

Życzenia.

Tym razem życzenia wakacyjne. Dzisiaj pełną parą można uznać,że zaczął się zasłużony odpoczynek.
Mam nadzieję, że każdy z was jest zadowolony ze swoich wyników w nauce.
Życzę wam, aby te dwa miesiące były dla was udane. Zaczytujcie się w upragnionych lekturach, leńcie się i róbcie co tylko chcecie oraz aby pogoda wam dopisała.
Wyjeżdżacie, gdzieś, macie jakieś plany? Jak tam z książkami na wakacje? Macie jakieś szczególne pozycję do przeczytania? Piszcie w komentarzach.


Jutro wyjeżdżam na południe Polski. Jestem bardzo podekscytowana wyjazdem. Niestety nie będę tam miała dostępu do internetu, a co się za tym nie będę mogła komentować waszych postów, ani dodawać recenzji na swoim blogu. Serdecznie was za to przepraszam. Obiecuję po przyjeździe na drobić zaległości.Jeszcze raz udanych wakacji.
                                                                                                                              
                                                                                                                              Pozdrawiam Martyna!

wtorek, 19 czerwca 2012

"Afycanus. Syn konsula"

Autor: Santiago Posteguillo
Tytuł: Africanus. Syn konsula.
Tytuł oryginalny: Africanus. El hijo del cónsul.
Liczba stron: 423
Czas czytania: 3 dni

Moja opinia:  Na początku co przykuło moją uwagę była okładka, która moim zdaniem oddaje charakter tej książki.
W tej książce przenosimy się do miasta  z obszaru śródziemnomorskiego, czyli Rzymu.
Synem konsula jest młody Publiusz, którego poznajemy od  dnia narodzin.
Chłopiec dorasta w gronie rodziny - mamy, taty konsula oraz stryja i brata Lucjusza. Autor bardzo dokładnie opisuje jego życie. Czytelnik może się dowiedzieć jak wyglądały jego lekcje z  Grekiem,treningi ze stryjem oraz kontakt z prostytutkami już wieku piętnastu lat.Publiusz przechodzi do historii jako jeden z najwybitniejszych dowódców w dziejach świata.
Moim zdaniem bohater miał szczęście, że urodził się w rodzinie o wysokiej pozycji w mieście. W książce przedstawiany jest jako inteligentny, mądry, rozważny, ale z młodą porywczością. Do tego wszystkiego jest niesamowitym strategiem i szybko znajduje sobie uznanie z jednych z oficerów.
Poznajemy również Tytusa, który przedstawia inną klasę w mieście  - mieszczaństwo. Bohater wydaje się być nieszczęśliwy swoim życiem nie ma przyjaciół ani rodziny, pracuje w teatrze za marne grosze, ma tego wszystkiego dość, więc rzuca tą pracę i nie mając nic wychodzi na ulicę. Na początku wspaniale sobie radzi, prowadzi sklepik z tkaninami. Jednak zatonięcie statku z dostawą wprowadza go w ogromne długi i Tytus znowu trafia na ulicę jako żebrak. Nie znajdując wsparcia u dawnego pracodawcy zaciąga się do wojska.
 Kolejną postacią godną uwagi jest Hannibal. Syn, który che pomścić ojca oraz wódz wojsk Kartagińczyków. Następny wspaniały strateg. Jego bitwy staczane z Rzymem są bardzo dobrze opisane, niemal widziałam je przed oczyma.
Jednak moją ulubioną postacią był Gnejusz Korneliusz Scypion. Człowiek nie do pokonanie walce. Nie musi chodzić strażą sam dla siebie jest obroną. Jedynymi słabościami są kobiety i wino. Pomimo tego prokonsulowi Hiszpanii nie przeszkadzają one w zwyciężaniu. Postać ta jest bardzo szanowana. Rozbawia czytelnika tym, że nie  potrafi się postawi swojej bratowej. Bardzo kocha swoich bratanków i pragnie dla nich jak najlepiej.
Książce nie obyło się bez wątku miłosnego. Główny bohater zakochuje się w córce  przyjaciela ojca.Pan Santiago jedynie musnął delikatnie ten wątek. Wcale mu się nie dziwie nie jest to przecież kolejne romansidło, lecz historia o z największych wodzów, więc bardzo się ciesze, że autor musnął ten temat skupiając  się na bitwach.
Książka najlepsza jaką czytałam o takiej tematyce. Czytelnik może dowiedzieć się o standardach miasta śródziemnomorskiego. Wiele faktów może być nie podawanych przez nauczycieli w szkołach (zależy to od samej osobowości nauczyciela). Z nie cierpliwością będę czekać na okazję  przeczytania kolejnej części.


Za książkę i zaufanie serdecznie dziękuje: 

środa, 13 czerwca 2012

"Autohipnoza świadoma i nieświadoma.Skuteczna terapia Twoich ograniczeń"

Autor: Andrzej Kaczorowski
Tytuł: Autohipnoza świadoma i nieświadoma.Skuteczna terapia Twoich ograniczeń
Liczba stron: 276
Czas czytania: 4 dni


Moja opinia: Rzadko czytam książki polskich autorów, jednak nie jestem do nich uprzedzona.Z taką tematyką zapoznaje się po  raz pierwszy.

Sięgnięcie po tę książkę umożliwiła mi współpraca ze Studiem Astropsychologii. Dzięki temu zapoznałam się bardzo dokładnie z terminami używanymi na co dzień lub tymi bardziej medycznymi.
Na przykład ludzie często maja wrażenie,że to co widzą już kiedyś się wydarzyło, zwane jest Deja Vu. Dzięki tej książce mogłam się przekonać czemu to zjawisko zachodzi.
Hipnoza może pomóc nam wielu aspektach naszego życia.
Może pomóc  człowiekowi, gdy nie radzi sobie z codziennością, w stanie depresji albo na przykład z panicznym lękiem przed czymś - zwanym fobią.
Pan Kaczorowski stanął na wysokości zadania tłumacząc bardzo dokładnie wszystkie terminy oraz informacje związane z hipnozą. Myślę, że podjął się trudnego zadania, ponieważ opisał trudną i kontrowersyjną tematykę.
Wiele ludzi z wrogim nastawieniem pod chodzi do hipnozy i gabinetów, w których te seanse się odbywają. Pan Andrzej po przez tą publikację chciał otworzyć ludziom oczy i pozwolić zrozumieć nam całą zawiłą tematykę. Bo niestety z nami jest także mówimy o czymś źle jeśli tego nie znamy. autor pokazał nam jak ważną rolę odgrywa poprawne współdziałanie umysłu,ducha oraz ciała.
Urozmaiceniem tekstu na pewno są historyjki różnych pacjentów zawarte są w nich droga do całkowitego wyleczenia oraz ćwiczenia, które pozwolą nam wprowadzić się w stan autohipnozy.
Do książki dołożona jest również płyta na której jest osiem nagrań pozwalających nam uspokoić się oraz zrelaksować.
Książkę polecam wszystkim osobą,które interesują się medycyną lub psychologią oraz wszystkim tym,którzy moją problem z relaksacją.

Za książkę i zaufanie serdecznie dziękuję:


wtorek, 22 maja 2012

"Przeżyłem śmierć- prawdziwa historia człowieka,który umarł dwa razy"

Autorzy: Dannion Brinkley i Paul Perry

Tytuł:Przeżyłem śmierć- prawdziwa historia człowieka,który umarł dwa razy

Tytuł oryginalny: The True story of a man who died twice and the proufound revelations he received

Liczba stron: 195
Czas czytania: 2 dni

Moja opinia: Co spotka nas po drugiej stronie? Tak właściwie czy jest coś po tamtej stronie?

Nikt nie potrafi nam na to konkretnie odpowiedzieć, a raczej prawie nikt. Ta książka jest właśnie o takim człowieku, który przeżył śmierć.

Dannion miał dosyć stabilne życie dom,żonę i dobrze płatną pracę. W jednej chwili stracił wszystko od jednego uderzenia piorunem. Trafił do szpitala i tam długo walczono o jego życie.
      Jest to człowiek dosyć uprzywilejowany "widzieć" swoją śmierć nie jest zbyt miłe, ale nie wiele może to zobaczyć, niewiele  także wraca z podróży zaświatów. Nie jest to podróż bez celu. Brinkley ma za zadanie wykonać polecenie dane mu przez Istoty Światła.
   Jeśli myślicie, że to kolejna książka z opisami magicznych lub nie prawdopodobnych zdarzeń jesteście w błędzie. Podróż za światów i wszystko z nim związane odgrywa dosyć kluczową rolę,lecz przede wszystkim jest to opowieść o nawrocie człowieka ze złej drogi, o jego walce ze zmaganiem się z chorobą i dalszym życiu po bardzo ciężkim wypadku.
     Pracuję ciężko i umiera po raz kolejny. Znowu wraca do istot światła, te znowu mu tłumaczą co ma zrobić dają mu wsparcie. Wraca na ziemię, aby dalej kontynuować swoje zadanie.
    Danion na początku bardzo ufnie i wariacko podchodził do całej sprawy. Wszystkim na potkanym przyjaciołom, pracownikom sklepu opowiadał o Istotach Światła, co znajduję się podrugiej stronie i co ma za zadanie. Zrozumiał, że nie tędy droga. Teraz nie ufnie podchodzi do ludzi i przy pierwszy spotkaniu jest przerażający.
      W tej książce nie ma zbędnych słów, zdań, wypowiedzi. Czytając czuje się siłę,którą bije od głównego bohatera. Pomimo bardzo ciężkiego tematu czytelnik uśmiecha się i od czuwa niewyobrażalną radość, że temu człowiekowi udaję się mały mi kroczkami dojść do celów.
     Nie jest to zabieg dobrego układania zdań i poprawnej stylistyki autorów. Oni sami przelewają na papier siebie, piszą to co myślą bez ubarwiania.
     Polecam! Nie jest to kolejna książka o zjawiskach nad przyrodzonych, ale o człowieku i zmaganiu się z jego  chorobą.Polecam wszystkim, którzy uwielbiają powieści obyczajowe i oparte na faktach.


Za książkę i zaufanie bardzo dziękuję:


niedziela, 13 maja 2012

Rytuały na każdą okazję - praktyczne wykorzystanie magii świec

Autor: Beata Matuszewska
Tytuł: Rytuały na każdą okazję - praktyczne wykorzystanie magii świec
Liczba stron: 345
Czas czytania: 1 dzień


Moja opinia: Świeczki towarzyszą ludziom od pokoleń. Kiedyś miały inne znaczenie: oświetlały domostwa, towarzyszyły naszym przodką przy niemal każdej okazji. Pomimo rozwoju cywilizacji nadal są dosyć ważne np. kolacje przy świecach lub zdmuchiwanie ich w czasie urodzin i myślenie życzenia. Chyba nie ma osoby,która by tego nie lubiła.
     Właśnie życzenia i prośby, każdy z nas je ma,ale czasami trzeba pomóc szczęściu.
      W książce są opisane rytuały i zaklęcia na każdy moment życia, np: relaksujące,uspokajające, dziękczynne albo wspomagające przyjaźń. Każdy rytuał jest bardzo dokładnie opisane i jest zdjęcie jak ma on wyglądać co ułatwia wykonywanie ich nawet osobą nie wtajemniczonym.
     Na dodatek znajduje się w niej informacje o kolorach i astrologii  co oznaczają w danym rytuale i kiedy najlepiej je wykonywać.
       Pomimo trudnego tematu pani Beata pisze bardzo lekkim i przyjemnym językiem nade wszystko wtłacza w treść profesjonalne  słownictwo. Co jest ogromnym plusem książki. Kolejny to treściwy i krótki opis książki z tyłu okładki. Na dodatek jest bardzo ładna.
  Przyznam,że bardzo sceptycznie podchodziłam do tej książki,, ale bardzo się cieszę,że byłam w błędzie.  Radzę wam sięgnąć po tą książkę nie zawiedziecie się. Polecam!


Dziękuję za zaufanie i szansę:
      
    

piątek, 11 maja 2012

Stosik 3/2012


Dodałam ostatnio stosik z książkami z wydawnictwa (kolejna recenzja już jutro), ale moje zdobycze z biblioteki i z półek koleżanek nie miały ochoty czekać no prezentację siebie. A zatem od dołu:

1.Piękne paznokcie- pielęgnacja, ozdabianie,leczenie - Ji Baek -  kupiona na wyprzedaży
2.Dziennik zakochanej nastolatki - P. Baccalorio, E. Peduzzi
3.Tajemnicza wyprawa Tomka - Alfred Szklarski - lektura szkolna
4.Tajemnica wiklinowego koszyka - Marketa Zinnerova
5.Melancholia sukuba - Richelle Mead - pożyczona od kumpeli
6. Wyznania zakupoholiczki - Sophie Kinsella
7.Ciepłe ciała - Isaac Marion
8.P.S. Kocham Cię -Cecelia Ahmern - pożyczona od kumpeli
9.Most do Terabithii - Katherine Paterson
10.Duma,uprzedzenie i zombi - Jane Austen, Seth Grahame-Smith - pożyczona od kupeli
11. Pan Samochodzik i tajemnica tajemnic - Zbigniew Nienacki
12.Zuźka D. Zołzik zostaje kapitanem - Barbara Park
13.Zuźka D. Zołzik chlapie ozorem - Barbara Park
14.Bebe Świnka z klasą - Dick King-Smith
15.Koncert dla zakochanych - Bette Headapohl
16.Na wskutek niestrawności - Jan Wołek - pożyczona od znajomego rodziny
17.Wyścigi - Joanna Chmielewska
18.Cmętarz zwieżąt - Stephen King
19.Opowiadania o miłości - Aleksander Kurpin  - pożyczona od znajomego rodziny
20.Żmija - Aleksy Tołstoj - pożyczona od znajomego rodziny
21.Blondynka w Tybecie - Beata Pawlikowska
22.Zanurzenie - Zbigniew Jankowski - pożyczona od znajomego rodziny
23.Świadek oskarżenia - Aghata Christie
24.Letnia gorączka - Janet Quin-Harkin - pożyczona od znajomego rodziny 
25. Poradnik dla bloggerów-100 pomysłów na ciekawy blog - Margaret Mason - kupiona na wyprzedaży

P.S.: Za pożyczone  książki serdecznie dziękuję. Starałam się,aby stosik był jak najbardziej prosty. :)

środa, 9 maja 2012

oTAGowana

Zostałam oTAGowana przez Manę z chęcią odpowiem na jej pytania:
 
Zasady zabawy: 
 
1 Każda oTAGowana osoba ma za zadanie odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez 'Taggera' na swoim blogu.
2. Po odpowiedzeniu na zadane pytania wybierasz nowe 11 osób do TAGowania i piszesz je w swoim w poście.
3. Tworzysz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i piszesz je w swoim TAGowym poście.
4. Wymieniasz w danym poście osoby oTAGowane przez Ciebie.
5. Nie oznaczaj oTAGowanych już osób.
6. Poinformuj wypisane osoby, że zostały oTAGowane. 

1. Lektura o której nie zapomnisz kończąc szkołę?
Jest to "Karolcia" oraz "Dzieci z Bullerbyn" uwielbiam te dwie powieści od tego zaczęłam moje nałogowe czytanie.

2. Najgorsza książką jaką przeczytałaś?
Najgorsza książka to "Anaruk chłopiec z Grenlandii" bardzo źle ją wspominam pomimo małej liczby stron nigdy jej nie skończyłam.

3. Ulubiona zabawa z dzieciństwa.
Jako dziecka byłam typem samotnika. Ale jak już to lubiłam zabawy "wymyślane", np. "ty jesteś mamą, a ja dzieckiem" albo " jestem żołnierzem, ty baletnica". Lubiłam je bo ograniczała mnie moja wyobraźnia.

4. Czy w twoim pokoju znajduje się jakaś zabawka, którą nie jesteś w stanie wyrzucić?
Jest taki misiu, który leży na moim łóżku. Nazywa się Stary i ma szesnaście lat, czyli tyle co ja teraz.

5. Czy jest jakiś gatunek zwierzaka, którego w tej chwili nie możesz mieć (np. przez rodziców) a chciałabyś? 
Chciałabym mieć świnkę morską lub szynszyla. Jednak nie mogę mieć żadnego z nich z braku miejsca.

6. Jaką piosenkę wybrałabyś na hymn Euro 2012 jak by była taka możliwość?
Piosenka na Euro może być,ale jakbym miałam możliwość to nie wiem nie zastanawiałam się nad tym, a teraz nic mi do głowy nie przychodzi.

7. Jeśli sport to jaki?
Siatkówka. Ostatnio zaczęłam się uczyć grać w tenisa co bardzo polubiłam.

8. Jak widzisz siebie za 10 lat?
Trudne pytanie. We własnym mieszkaniu z dużą biblioteczką  oraz z dużym psem i z dobrą pracą najlepiej w jakimś wydawnictwie lub w bibliotece.

9. Uważasz, że istnieje przyjaźń damsko-męska?
Myślę, żę tak. Ale na pewno jest zagrożona zakochaniem się jednej ze stron. A jeśli jedna z osób jest homoseksualistą jest w pełni bezpieczna.

10. Jeśli mogłabyś wcielić się w bohatera z książki/filmu kim byś była?
Byłam bym Numerem 6 z filmu pt. "Jestem numerem cztery".

11. Najwcześniejsze wspomnienie które pamiętasz.
Ze szczegółami?  To już moja mała tajemnica.

Do zabawy zapraszam: Annę, Karolkę, Cessiel, Upadłą Anielicę, Czarnego Kapturka, Mery, Draculę, Haribo, Nati ,Ola123, Gabrielę oraz wszystkich,którzy mają ochotę wziąć w niej udział.


 Moje pytania:
1. Twoja ukochana książka, którą możesz zawsze czytać bez końca.
2. Ulubiony gatunek muzyczny oraz przykład ulubionej piosenki.
3. Przedmiot, który mógłby być w szkole(np. magia).
4. Bajka animowana  z dzieciństwa.
5. Kupujesz czy wypożyczasz książki?
6. Ulubiona pora roku i dlaczego?
7. Wspomnienie z dzieciństwa.
8. Masz rodzeństwo? Jak tak to co razem lubicie robić?
9. Najlepsza forma spędzania czasu po za czytaniem (oczywiście)?
10. Dlaczego postanowiłaś założyć bloga i kiedy to zrobiłaś?

Bardzo dziękuję za zaproszenie do zabawy.

Pozdrawiam 
Martyna

środa, 25 kwietnia 2012

" 101 Archaniołów"

Autor: dr. Doreen Virtue
Tytuł: 101 Archaniołów
Tytuł oryginalny: Archangels 101

Liczba stron: 176
Czas czytania: 1 dzień



Moja opinia: Co wiemy o Aniołach? Czym się różni Anioł od Archanioła?

  Każdy ma Anioła stróża, ale w sumie co potrafimy o nich powiedzieć? W religii są bardzo spychane na dalszy plan. Nie potrafimy wymienić ich  imion, a przecież są pomocnikami Boga.
      Ten utwór pani Virtue pomoże wam odpowiedzieć na te pytania. Opisani są w nim piętnastu Archaniołów oraz inni. Każdy rozdział jest poświęcony jednemu z nich.
     Zawarte są tam też ich specjalności, np. Gabriel nie tylko objawił się  Maryji. Teraz również pomaga wrażliwym dzieciom i rodzicom w problemach codziennych. Każdy Archanioł może w nam czymś pomóc wystarczy tylko poprosić bo na to czekają.
             W książce bardzo przyjemnym i lekkim językiem jest  napisane jak ich poprosić, w jakki sposób się z nimi kontaktować oraz jakie mogą dawać nam sygnały i o co jakiego posłańca poprosić.
       Plusem tej książki są szata graficzna i okładka od której nie można oderwać wzroku. Zawarte są w niej liczne podobizny niebieskich istot. Strony każdego rozdziału mają inny  kolor przypominającego ich aurę, co ułatwia i sprawia większą przyjemność w czytaniu o naczelnych.
     Tematyka uwzględniona w tej pozycji nie należy do łatwych. Jednak sama autorka  pisze z wielką swobodą. Czytelnik odczuwa radość i relaksuje się przy niej. Na dodatek nie ma nawet 180 stron.
     Od pierwszej recenzji jaką przeczytałam miałam ochotę ją przeczytać i udało mi się.Wcale nie żałuję, że poświęciłam  jej czas. 
      Książkę polecam wszystkim bez wyjątku. Myślę, że każdy spojrzy na nią innym okiem, znajdzie coś dla siebie.


                            

                          Za książkę i zaufanie serdecznie dziękuje: