niedziela, 28 kwietnia 2013

"Pamiętniki Wampirów. Księga 1: Przebudzenie. Walka. Szał."

Autor: Lisa Jane Smith
Tytuł: Pamiętniki Wampirów. Księga 1: Przebudzenie. Walka. Szał. 
Tytuł oryginalny: The Vampire Diaries: The Awakening. The Struggle. The Fury
Liczba stron: 504
Czas czytania: 3 dni


Moja opinia: Każdy z moich znajomych odradzał mi tą książkę. Nie usłyszałam od nikogo żadnej pochlebnej opinii.  Teraz ktoś by mógł spytać po co mimo wszystko po nią sięgnęłam  A otóż po to, aby wyrobić sobie własne zdanie. 

Zło nigdy nie znajdzie spokoju. Może zatriumfować, ale spokoju nigdy nie znajdzie.

Kiedyś oglądałam z Mamą oglądałam serial na podstawie tej książki na TVN później na TVN 7, ale jak to ze mną bywa nie  oglądnęłam nawet pierwszego sezonu. Więc fabułę mniej więcej znałam. 

Czuła, że gdzieś tam, na świecie, musi być coś innego, jakieś inne miejsce, które umiałaby od razu rozpoznać i nazwać domem.

 Na samym początku poznajemy Elenę, która wraca z wakacji. Zaraz ma się rozpocząć rok szkolny. Nie polubiłam głównej bohaterki już po pierwszym rozdziale. Była ona dla mnie płytką, wredną manipulantką. Jest szkolną gwiazdą, więc na parkingu szkolnym otacza ją tłumek znajomych, a raczej wielbicieli.  Elena jest osobą nie liczącą się z nikim. Liczy się dla niej tylko ona sama. Wraz z nowym rokiem szkolnym w liceum pojawia się nowy uczeń. 


   Nigdy nie doczeka się akceptacji, nie zazna odpoczynku. Bo był złem. I nie mógł zmienić tego, czym jest.

     Oczywiście przystojny chłopak za którym zaczynają wzdychać wszystkie uczennice. Elen chce poderwać nowego, ale on zdaje się jej nie zauważać. Zrozpaczona dziewczyna po kilku próbach musi przyznać sama przed sobą że poniosła porażkę. Jednak ona się nigdy nie poddaje i zbiera o nim informacje. Jest to Stefano Salvatore i pochodzi z Włoch, mieszka w pensjonacie. Właściwie to pierwsza część jest niezmiernie przesłodzona, bywało że odkładałam tą pozycję bo nie mogłam już znieść jej słodkiego języka. Okazuje się, że Stefano ma wiele tajemnic i dosyć ciekawą przeszłość  Moim zdaniem jego ukochana  o wszystkim dowiedziała się za szybko, nie wiem jak można być tak łatwo wiernym.   Po pewnym czasie pojawia się brat Stefano - Damon. Czekałam na niego już od pierwszej strony. Dzięki nie mu opowieść staje się o wiele bardziej ciekawa, a wątki z jego udziałem czyta się szybko i sprawnie. 
      Moimi ulubionymi bohaterami okazali się Damon i Mederedith wydali mi się najbardziej trzeźwo myślący i ogarnięci w sytuacjach, które ich spotkały. Nasi zakochańce, czyli Elena i Stefano byli czasami zbyt zajęci sobą albo zapatrzeni w siebie, aby cokolwiek zauważyć.
    Wiem, że powinnam opisać każdą z części osobno chociaż po kilka zdań, ale wydarzenia w nich zlały się w mojej głowie w jedną opowieść.  
  
 Więc powiedz mi teraz, w czym zawiniłem kochając Cię całym sercem

  Ten akapit każdemu kto przeczyta ten post może wydać się bardzo dziwny. Otóż po przeczytaniu trzech części doszłam do wniosku, że pani Lisa pisze ciekawej o przeszłych wydarzeniach.  Wspomnienia Stefano, Damona lub pamiętnik Eleny napisany jest z jakąś fascynacją, tajemniczością  tak jakby autorka bardziej skupiała się na opisie tego co było kiedyś. Wydarzenia teraźniejsze były nudno, najczęściej przewidywalne.  
    Za to ostatni część zaskoczyła mnie bardzo mocno. "Szał" okazał się lepszy od swych poprzedników. I w połowie jego nie mogłam się oderwać. Zmieniło się wszystko rozwój wydarzeń, język. Tak bardzo, że zamknęłam książkę z rozdziawioną buzią i otwartymi ze zdumienia oczami.   
    Mimo wszystko nie polecę Wam tej książki, ale jeśli jest ktoś kto przeczytał Przebudzenie i Walkę, a na Szał nie starczyło mu sił to niech to zmieni, bo na pewno zdziwicie się tak jak ja. :)

Przeczytała w ramach akcji:

- Czytam fantastykę
-Parnormal romance

wtorek, 23 kwietnia 2013

Coś czego w tym roku jeszcze nie było.. :)

Dziś z okazji Międzynarodowego Dnia Książki pokażę Wam książki, które nie dawno zawitały w moim domu na półce i te które wyłowiłam z biblioteki. Dopiero niedawno spostrzegłam że stosiku dawno nie było, a tym roku wcale. 


Łowy z biblioteki:

Od góry:
1. Chłopak z sąsiedztwa  Meg Cabot
2. Figiel zraniony lisek Tina Nolan
3. Paulina.doc  Marta Fox
4. Makbet William Szekspir - lektura szkolna
5. Sobowtór  Ewa Karwan-Jastrzębska
6.Odprawa posłów greckich  Jan Kochanowski
7. Pamiętniki Wampirów. Księga 1: Przebudzenie, Walka, Szał. L.J. Smith - przeczytana już nie długo opinia
8.  Cukiernia pod amorem. Zajezierscy.  Małgorzata Gutowska- Adamczyk - nie mogę się doczekać, kiedy poznam tą książkę którą wszyscy chwalą


I moje ostatnie zdobycze.



Od dołu:

1. Tove Janson mama Muminków  Boel Westin - przed świąteczny prezent od Mamy
2. Gdyby jajko mogło mówić i inne opowiadania Renata Piątkowska - wygrana w konkursie
3. Trylogia kosmiczna C.S. Lewis - prezent od mojej przyjaciółki Pauliny :*Dziękuję
4.Wielkie biografie Korczak Katarzyna Stachowicz - już od dawna interesuje się jego historią więc czas na biografie na pewno dużo się z niej do wiem
5. Kruczobór Andrew Peters - zakupy w Biedronce, cena 7.99, aż żal było nie kupić. Dzięki Ola że mi powiedziałaś o tej wyprzedaży
6. Słownik angielsko-polski polsko-angielski. Idiomy i gramatyka. Monika Tomaszewska, Natalia Celer - leżał sobie słowniczek samotnie na stole, a że ostatnio bardzo mi pomaga w lekcjach z chęcią się nim pochwalę :p
7. Jak dobrze wyglądać nago Gok Wan- lubię jego program, ciekawe jak wszystko opisał
8. Powrót nauczyciela tańca Henning Mankell - prezent urodzinowy od Czarnego Kapturka. Bardzo dziękuję. :*
9. Wiersze o ważnych sprawach Piotr Król - tomik wierszyków dla dzieci wygrany na festynie


Coś Wam wpadło w oko? Może już coś czytaliście?
Pozdrawiam

Martyna

czwartek, 18 kwietnia 2013

"Krecik w mieście"

Autorzy: Zdeněk Miler, J. A. Novotný
Tytuł: Krecik w mieście
Tytuł oryginalny: Krtek ve městě
Liczba stron: 79
Czas czytania: 35 minut



Moja opinia: Mój brat w ostatnim czasie polubił przygody Krecika w każdej postaci, więc ja jako starsza siostra zostaje zmuszona do czytania historyjek o nim (ten obowiązek jest jednym z najmilszych :)).

Po opowieściach dla dzieci dorośli spodziewają się, że będzie uczyć, bawić, z humorem i ogólną radością. Tym razem pod względem beztroskiej opowieści można się przeliczyć.  Zdeněk Miler stworzył wzruszającą historię przyjaciół z lasu. Ta historyjka wcale nie bawi, dziecko ani może czytający nie śmieje się. Nie ma uśmiechów, nagłych napadów śmiechu, jak zwykle zdarza się to w bajkach dla dzieci.

Krecik i jego przyjaciele żyją spokojne w swoim lesie. Ich spokój zakłóca coś dużego, hałaśliwego, wielkiego i strasznego. Tą rzeczą są maszyny budowlane, które wtargnęły w świat tych biednych zwierzątek  i niszczą wszystko co stanie  im na drodze. Mieszkańcy lasu uciekają, ale główny bohater i Zając oraz Jeżyk nie chcą się poddać bez walki. W dosyć dziwny sposób dostają pismo od ważnych panów nie potrafią czytać i to jest ich problemem, ponieważ gdy dowiadują się co jest napisane już jest za późno.
      Świetna książeczka. Pokazuje dziecku, że o zwierzęta trzeba dbać oraz to że rozwój cywilizacji ludzkiej niszczy świat fauny i flory najczęściej już nieodwracalnie.  Pan Miler opisał, również ludzie pomagają zwierzętom i ujął fakt, że nie zawsze ta pomoc jest taka jak powinna być.
      Czego jeszcze uczy ta historia? Zapewne tego, że trzeba dbać o słabszych, patrzeć na naturę i kochać zwierzątka. Uczy również empatii i współczucia wobec innych, najczęściej tych słabszych i bezbronnych, którzy sami bez pomocy nie potrafią bronić. Kolejna ważna rzecz poruszona tutaj to strata domu rodzinnego i próba jego odzyskania,który zawsze był ostoją i można było w nim liczyć na spokój i szczęście.

       Niedawno dodałam w poście opinię innej książeczki o Kreciku i napisałam tam, że książka jest przeznaczona dla dzieci już od trzech czterech lat, jednak ta porusza problemy, które moim zdaniem zrozumie dopiero sześciolatek, a może trochę starsze dziecko.

Przeznaczona dla dzieci od 6 lat. Została wydana w 1997 roku.

Przeczytałam w ramach akcji: "Odnajdź w sobie dziecko".

piątek, 5 kwietnia 2013

"Król Edyp"

Autor: Sofokles
Tytuł: Król Edyp
Tytuł oryginału:  Oedipus Tyrranus
Liczba stron: 88
Czas czytania: 2 godziny


Moja opinia: Oj, wiem dawno ta lektura była omawiana w szkole,bo na początku roku szkolnego. Też w tym czasie ją omawiałam. Jednak na samym początku nie przekonała mnie. Nie wiem, co jest takiego w lekturach, ale uczniowie nie chcą ich czytać. Właśnie z tą myślą poszłam jeszcze raz wypożyczyć "Króla Edypa", chcąc przeczytać ją jeszcze raz i nie wydał mi się wcale taki zły.
  Myślę, że problem lektur nie polega na ich formie lub gatunku, bo przecież w szkole omawiamy wiele form tekstów pisanych: prozy,wiersze, eseje,rozprawy naukowe i każdy mógłby wybrać coś dla siebie. Problem w tym, że są one nakazane z góry i czas ich przeczytania to tylko dwa tygodnie. dla mola książkowego może być to nie lada problem, ponieważ jest mnóstwo innych pozycji, które możemy chcieć wtedy przeczytać. Jeśli o chodzi o czas sprawa może rozwiązać się, jeśli wziąć konkretnie tą książkę jest ona krótka ma zaledwie 88 stron trudniej, gdy czeka Nas przebrnięcie przez coś grubszego, jak na  przykład "Krzyżacy", które jak dobrze pamiętam czytałam miesiąc z przerwami. Forma omawiania lektur także może odstraszać, co jest przyjemnego w rozkładaniu danej powieści na części pierwsze doszukiwaniu się ukrytego sensu nawet wtedy, gdy wydaje się to nie potrzebne. Najgorsze o czym słyszałam to obniżanie ocen pracy pisemnej, ponieważ nauczycielowi nie spodobało zdanie ucznia na zadaną lekturę. :/ (okropność,może nie chcecie mi wierzyć, ale o taki przypadku również słyszała).
 Jako, że jestem w pierwszej klasie liceum była to pierwsza lektura omawiana z moją polonistką. Spodobał mi się sposób jaki pani opracowywała ją z nami. Prawie cała klasę zmusiła do dyskusji na temat postępowania głównego bohatera Edypa. Wszyscy mogli powiedzieć bez ogródek, co myśli. Następnie, jak to w szkole sporządziliśmy notatkę. Zauważyłam, że mojej klasie jak również mi ciężko było pojąć postępowanie postaci. Wychowaliśmy się w innych czasach i pewnie postąpilibyśmy całkiem inaczej.
     Gdy czytałam ją po raz pierwszy nie czerpałam z tego nawet najmniejszej przyjemności czytałam, bo musiałam,po prostu. W tym czasie miałam sporo nauki i nie znalazłam odpowiednio dużo czasu, aby w pełni skupić się na tekście. Podczas podejścia drugiego bardzo zaintrygował mnie wątek kazirodztwa i sytuacji w jakiej znalazł się Edyp. Był uczciwym człowiekiem kochającym mężem i władcą dbającym o swych poddanych, jednak po drodze popełnił kilka błędów, a na jego rodzinie ciążyła klątwa i to on został przysłowiowym kozłem ofiarnym. W pewnym momencie zrobiło mi się go żal.
   Lekturę czyta się dosyć szybko pomimo dosyć wyniosłego języka i zawiłej historii. Zapewne ułatwia nam to podział na role.
  Nie będę przytaczała tutaj dokładnej fabuły. Sądzę, iż większość ją zna, a na pewno reszta pozna.
Lektura do pierwszej klasy szkoły ponad gimnazjalnej. Wydana w 2011 roku.
Przeczytałam w ramach akcji: "Odnajdź w sobie dziecko".

P.S: Tą właśnie książką dobiłam równej setki. Nie dawno dopiero zauważyłam, że to już tak duża okrągła liczba dodanych recenzji na tym blogu. Jest to maleńki sukces na moim koncie. :)

wtorek, 2 kwietnia 2013

Marzec już za nami. :)

Ten czas bardzo szybko leci, wręcz pędzi. Jak w tytuł posta wskazuje już mamy kwiecień i to już po pryma aprilis, a wiosna jeszcze nie przyszła. Bardzo na tym ubolewam. :( Ale jak to mówią, gdy się nie ma co się lubi to się lubi co się mam. A ja mam odwilż temperatura pięć stopni w skali Celsjusza. :) A jak tam u Was po świętach? Zajączek coś przyniósł? Wzbogaciły się Wasze zbiory?


W marcu dodałam sześć postów. Obchodziłam drugie urodziny bloga. Odwiedziliście mojego bloga aż 602 razy. Łączna liczba wyświetleń to 8666 razy. Skomentowaliście aż 66 razy to więcej niż poprzednim miesiącu. Przeczytałam tylko dwie książki. :( Słabiutko, ale w następnym miesiącu będzie lepiej - musi być. 
A więc:
- Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi - tu
- Pamiętniki Wampirów. Księga 1: Przebudzenie, Walka, Szał. 

Przyłączyłam się do wyzwania:



Pozdrawiam 
Martyna