sobota, 19 listopada 2011

Stosik!

Witam czas na kolejny stosik,z poprzedniego zostało mi kilka pozycji do zrecenzowania i przeczytania,ale wszystko zostanie zrobione.



Od góry: 

1.Nawet nie w marzeniach - Lorris Murail
2. Papatki - Lauren Myracle
3. Kamizelka - Bolesław Prus - w zeszłym roku przerabiałam ją na lekcjach j. polskiego czas ją zrecenzować
4. Miasto widmo - Rachel Caine - pożyczona od koleżanki dziękuję ; D
5. Wampiry - Nancy A. Colllins
6. Anioł - Dorotea de Spirito
7. Niezapominajka - Isabel Wolff
8.Ghostgirl: Zakochana zjawa - Tonya Hurley
9.Plastusiowy pamiętnik - Maria Kownacka - recenzja tej książki zostanie napisana przez młodszą siostrę z moją  małą pomocą (czego nie robi się dla rodzeństwa)


  Pilnuje w tej chwili mojego młodszego brata z stąd te samochody na zdjęciu. :) Życzę miłego wieczoru z książką,przy filmie, z rodziną lub przyjaciółmi.
Na zdjęciach  wystąpili moje kochane książki oraz ukochane przyjaciele brata Złomek z kumplami. XD

piątek, 18 listopada 2011

"Dobranoc,słonko"

Autor: Heidi Hassenmüller
Tytuł:  Dobranoc,słonko
Tytuł oryginalny:  Gute Nacht,Zuckerpuppchen
Liczba stron: 118
Czas czytania: 1 godz


Moja opinia: Dzieci to dla wielu osób bezbronne,niewinne,beztroskie pociechy.Dzieciństwo ma być dla nich to beztroski czas,zabawy,śmiechu,pełen miłości.
  Dla głównej bohaterki(również samej autorki dzieła)  nigdy taki nie był.Gabi od najmłodszych   lat miała trudności w życiu.Najpierw śmierć ojca i ciasny dom,a nade wszystko wprowadza się mężczyzna,który zostaje je nowym "tatusiem". Dla Gabi i jej matki  nowy pan jest dobry i miły.Wszystko się jednak zmienia po ślubie. Tatuś zmienia się w strasznego sadystycznego krzyczy na jej brata wyzywa go.Tak samo z jej mamą.Na koniec zostawia sobie małą dziewczynkę.Na początku nie wie o co się rozchodzi-dziecko nie rozumie że molestowanie jest złe,ale wie że mu się to nie podoba.Z wiekiem dziewczynka boi się co raz bardziej,nienawiść jest co raz większa,ból co raz większy.Niestety z całym problemem za staje sama jej oprawca z czasem staje się bardziej brutalny,żąda częściej "jej".
      Matce nie może  powiedzieć  wykpi ją,brat zaczyna pływać na morzu.Ucieka z domu,rzucenie się pod pociąg nic nie pomaga,wyjazd do innej rodziny,aby się od niego uwolnić.Do czego jest zdolna,aby się zemścić? Co w stanie jest poświęcić aby dowieść jego winy? Gorąco polecam.
            Może jeszcze trochę moich przemyśleń.Przez cała książkę zastanawiałam się gdzie była jej matka.Czy niczego nie widziała,choć uważam że nie chciała.Jak można nie uwierzyć dziecku,że dzieje się mu krzywda.Dobrze wiem w tamtych czasach temat krzywd i molestowania,gwałtów był tabu.Świetnie,że zostało to zmienione.

czwartek, 10 listopada 2011

"Tysiąc kulek"

Autor: Peter Pohl
Tytuł: Tysiąc kulek
Tytuł oryginalny: Tusen kulor
Liczba stron: 126
Czas czytania: 1 dzień


Moja opinia: Moim zdaniem ludzie dzisiaj zatracili system wartości.Gonią za czymś co nie jest do końca ważne.Kult pieniądza i sławy jest wszędzie na około tylko szkoda,że nikt nie uczy jak radzić sobie z emocjami.Dlaczego ?? Bo nikt tego nie umie.Tylko nie którzy gubią się tak,że  jedynym dla nich wyjściem jest wejście na drogę karną.
    Na samym początku poznajemy trójkę dzieci Asa,Markus i Allana.Asa oraz Markus przyjaźnią się od najmłodszych lat. Dwóch chłopców już w przedszkolu zawiązuje braterstwo krwi.Asa za to zajmuje się deską Galtona,jedynym jej zajęciem staje się robienie statystyk.Historia Allana łączy całą trójkę.
     Allan od zawsze był trudnym dzieckiem.Zaniedbany przez rodziców i nie udolność wychowawców jeszcze to pogłębiały. Pewnego dnia dziecko zawziętości i nie mocy przyrzekło,że "da popalić" swojej wychowawczyni.Dotrzymuje słowa.Markus jest pomiędzy młotem a kowadłem.Asa ma trudny wybór przed sobą.Nie chce opowiadać całej książki jestem pewna że jest warta uwagi.
             W bibliotece zastanawiałam się dlaczego kulki.A to po prostu symbol- kulki to my ludzie , tablica Galtona nasze życie i wybory. Nie ma rodziny bez problemów w każdej jest coś w jednej choroba,drugiej patologia.Nawet w tych na pozór idealnych.No właśnie POZORY gdyby nie one moim zdaniem życie głównych bohaterów potoczyło się całkowicie inaczej.