Tytuł: Felix i ja
Tytuł oryginalny: Felix Delaunay et moi Cecile Dupre
Liczba stron: 129
Czas czytania: 1 godz
Moja opinia: O dziwo ta książka od razu przypadła mi do gustu.Nie jest to może wielki bestseler ani książka,która na długo będzie w mojej pamięci,ale jestem zmuszona przyznać że to najlepsza opowieść z całej serii.
Główna bohaterka wydaje się normalna taka jak my.w poprzednich częściach miałam wrażenie,że postacie urwały się nie z tego okresu- z przyszłości,przeszłości.A tu ktoś z kim można się zidentyfikować.
Cecile Dupre to dziewczyna wychowywana przez wujka.Dobrze razem nim się żyje w ich własnym świecie.Przeprowadzka do stolicy Francji może to zniszczyć,na dodatek Cecile i jej wujek się zakochali.Brzmi strasznie i nudno.Lecz zakończenie również mnie zaskoczyło,gdyż pomimo przeciwności Felix i Cecile są parą.Bohaterka zdobywa jeszcze prawdziwą,zaufaną przyjaciółkę - Isabelle,a jej wujek bierze zakręcony i szalony ślub z narzeczoną Agathe.Czemu zakręcony ???Musicie przeczytać!
Opis książki: Nic nie jest proste w krainie niespokojnych serc. Cecile Dupré, niepoprawna marzycielka, wie coś o tym! Wyjazd z Bordeaux, małego, bezpiecznego świata, i przeniesienie się do Paryża wydaje jej się próbą ponad siły. Znajduje jednak przyjaciółkę i… spotyka Felixa Delaunaya. Tego, w którym są zakochane wszystkie dziewczyny. Czy nieśmiała Cecile i przystojny, ale niewrażliwy Felix przeżyją wspólną przygodę?
Książka chyba już nie dla mnie. Wyrosłam...
OdpowiedzUsuń