środa, 17 lipca 2013

"Bale maturalne z piekła"

Autor: Stephenie Meyer, Meg Cabot, Kim Harrison, Michele Jaffe, Lauren Myracle
Tytuł: Bale maturalne z piekła 
Tytuł oryginalny: Prom nights from hell
Liczba stron: 296
Czas czytania: 2 dni
Rok wydania: 2010



Moja opinia: Bale maturalne z piekła to pierwszy tom serii Z piekła i w sumie ten najlepszy

Opowiadania w niej zawarte są ciekawe, jednej mniej drugie bardziej, ale na tle kolejnych części wypada bardzo dobrze. Autorki tych opowiadań są znane w wielu krajach, również w naszym.

Książka składa się z pięciu opowiadań.


Rozpoczyna Stephenie Meyer  historią pod tytułem "Piekło na ziemi"- historyjka taka sobie. Nie jest tak przesłodzona jak Zmierzch, ale po tej autorce spodziewałam się czegoś lepszego.


Byłam przerażona. Owszem, zapewniali, ze to nie moja wina, ale to nie złagodziło mojej rozpaczy. Rozpaczy,którą musiałam zdusić, aż stała się częścią mnie. Bólu, który do mnie przylgnął.

Kolejne pod tytułem Córka Likwidatora jest autorstwa Meg Cabot, zaś na te opowiadanie kompletnie mnie zaskoczyło. Szczerze mówiąc tą panią pamiętam przez serię Pamiętnik księżniczki, więc zastanawiałam się, jak Cabot poradzi sobie z fantastyką. Otóż było to jedno z najlepszych opowiadań. Gdy ją czytałam nie chciałam więcej i więcej.


W ten sposób pragnęła pokazać, że prawdziwą miłością kieruje przeznaczenie i jeśli ktokolwiek się wtrąca, robi to na własne ryzyko


Trzecia w kolejności jest Kim Harrison, którą ciągle mylę z  Lisą Harrison. Madison Avery i żniwiarz ciemności jest kolejnym świetnym opowiadaniem. Po raz pierwszy miałam okazję zapoznać się z twórczością tej pani i nie wypadło ono źle. Mam ochotę przeczytać, jeszcze coś z jej książek. Znacie może jakieś ciekawe tytuły?

Pomyślała, nie po raz pierwszy, że życie powinno być wyposażone w zapadnię. Taką małą klapę ewakuacyjną, przez którą można by się było ulotnić, kiedy już zrobiło się z siebie kompletną idiotkę.

Przedostatnie opowiadanie o miłym i przyjaznym dla oka, bo kojarzy się z czymś sympatycznym, czyli kwiatami  tytule Bukiecik Lauren Myracle jest mdłe, nijakie,  nie wyróżnia się niczym z pośród innych. Plusy kończą się na tytule, który mimo wszystko pasuje do opowiadania w 100%.

Super dziewczyny nie płaczą napisała Michele Jaffe  to ostatnie opowiadanie, ale ja go nie pamiętam. Zaraz wyleciało mi z pamięci. Umknęło, gdzieś i jakoś nie chciało wrócić mimo usilnych starań. Jeśli tak się stało to mogę określić je jako najgorsze z całej książki.


Dlaczego jej nie posłuchałam? Co ja sobie myślałam? Oczywiście, właśnie w tym problem, w ogóle nie myślałam. Pozwoliłam, żeby emocje wzięły górę nad rozsądkiem.

Podsumowując ta pozycja nie należy do najgorszych, ale nie spodziewajcie się po niej czegoś górnolotnego. Autorki nie stanęły na wysokości zadania choć nie myślę tutaj o wszystkich. Miałam wrażenie, że napisały to, bo napisały. Nie przyłożyły do tego szczególnej wagi.

Jesteś wcielonym złem, pomyślała. Masz prawdziwy talent do wywoływania nieszczęść. Znasz cierpienie na wylot

Przeczytałam w ramach akcji "Czytajmy fantastykę".

8 komentarzy:

  1. Niestety, ale naczytałam się wielu negatywnych opinii dotyczących tej pozycji. Niesmak pozostał i za nic nie potrafię się przekonać :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję by przeczytać kilka książek z tej serii, ale nie porwały mnie i nie mam zamiaru do nich wracać. O opowiadaniach się nie wypowiem, bo mało pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę - była średnia... ot, czytadło. Jedno opowiadanie było dobre, Cabot, to fakt, ale reszta autorek nie wykazała się niczym specjalnym.

    Pozdrawiam,
    Mai

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja podziękuję tej książce - nie za bardzo gustuję w tej tematyce. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś zabrałam się za tę książkę, jednak nie miałam siły jej do kończyć. Nie trafiła w moje gusta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakos nie przekonuje mnie ten pomysl.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam, że miałam tą książkę ale nie dałam rady jej skończyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie to była kiepska ksiązka, podobało mi się 1 , może 2 opowiadania, a reszta była raczej poniżej średniej :)

    OdpowiedzUsuń

Każda opinia jest dla mnie bardzo ważna, więc Czytelniku zostaw po sobie ślad.:)