sobota, 10 sierpnia 2013

"Z poczwarek w motyle"

Autor: Patrycja Żurek
Tytuł: Z poczwarek w motyle
Liczba stron: 166
Czas czytania: 2 dni
Rok wydania: 2013




Moja opinia: Więzi rodzinne są bardzo ważne. Ale co jeśli są one zaburzone w pewnych sferach?

Na samym początku poznajemy Zuzę. W jej życiu nie dzieje się za dobrze. Ciągła migrena i złe samopoczucie doprowadza do jej fizycznej i psychicznej klęski. Oliwy do ognia dolewa monotonność i fatalne relacje z mężem.Zuzanna nie ma określonego celu w życiu. Wszystko opiera się na jej synku Miłoszu i sprzątaniu, gotowaniu. Kobieta nie pomaga sobie, także pesymistycznym myśleniem.


    Młodą kobietę odwiedza jej przyjaciółka z Niemczech. Zastaje obraz nędzy i rozpaczy. Chcąc pomóc koleżance. Próbuje umówić ją do lekarza, psychologa, fryzjera. Zuzka ma opory, jednak chcąc ratować swoje małżeństwo godzi się przyjąć pomoc.

     Sylwia, bo tak nazywa się dobra koleżanka Zuzy emanuje optymizmem i dobrą energią. Pomimo przeciwności losu, a życie jej nie oszczędzało - problemy z pracodawcą i śmierć córki nie są dobrymi wspomnieniami - znajduje siłę, aby rankiem wstać z uśmiechem i znaleźć jakiś, chociaż najmniejszy pozytyw z sytuacji.
         Jedną z kwestii poruszanych przez Patrycję Żurek są relację małżeńskie, konkretnie chodzi tu o związki damsko-męskie. Mogę uznać, że co bohaterka to inny przykład.

      Z jednej strony Sylwia i jej mąż Andrew, którzy pomimo różnic kulturowych, bo przecież ona jest Polką on, zaś Niemcem i różnicy wieku tworzą szczęśliwe udane małżeństwo. Z drugiej Zuzka z Pawłem, którzy starają się uratować swój związek. Bohaterka próbuje zmienić swoje podejście do codzienności. Wierząc, iż to pomoże jej zmienić coś w związku z mężem. Jednakże Paweł z czasem wydaje się nieobecny i niezainteresowany żoną. Czy uda się im coś zmienić?        

  Również przyjaźń Pawła oraz jego koleżanki z pracy Katarzyny zastanawia i przykuwa uwagę. Na łamach książki ich uczucia diametralnie się zmieniają.

    Sylwka pomaga przyjaciółce. Sama, zaś sama zaś musi pogodzić się z faktem, iż jedna z najważniejszych osób w jej życiu nie długo odejdzie z tego świata. Jej mama od dłuższego czasu poważnie choruje. Czuje, że będą to ostatnie święta wszystkich razem. Dlatego prosi, aby jej córki z mężem stworzyli idealnie świąteczną atmosferę.

     Lubię patrzeć, a raczej czytać  o zmianie bohatera. Dopingować go, denerwować, gdy ma chwilę zwątpienia. Najbardziej ciekawe były dla mnie bitwy myślowe Zuzy. Była zdeterminowana, ale jednak pełna wątpliwości. Mimo wszystko walczyła z  samą sobą, słabościami, charakterem, losem. Czy dopieła swego?

    Patrycja Żurek stworzyła  wspaniałą historię. Opisała w niej zwykłą szarą codzienność. Kolejnym plusem jest fakt, że bohaterowie są normalnymi ludźmi. Równie dobrze mogli by być naszymi sąsiadami.

    To było moje  pierwsze spotkanie z twórczością pani Patrycji, ale jakie udane. Spodobało mi się wszystko od historii, okładki, języka, którego styl i dobór słownictwa jest strzałem w dziesiątkę w każdej opisywanej scenie. Raz wzruszający, innym razem uderza swą brutalnością bądź szczerością. Mimo wszystko czasami irytował mnie bardzo powolny rozwój akcji, co może odjąć trochę książce, jednak ja się nie zraziłam i dobrze bo sam koniec okazał się doskonały.

    Na koniec trochę o okładce. Okładka jest cudowna. Po prostu śliczna. Najładniejsza, jaką przyszło mi widzieć. Ten motylek ma śliczny kolor - niebieski.:)Polecam!


Za książkę w formie e-booka serdecznie autorce Patrycji Żurek. :)


        

10 komentarzy:

  1. Wydawac by sie mogło, ze jest to taka swoiska ksiazke idealna na nudne wieczorki, bede miala ja na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też koniec mile zaskoczył :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja podziękuję. Nie mój gatunek. Pozdrawiam
    Leger :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dla mnie. Jestem pewna, że fabuła by mnie nie wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie przeczytam. Lubię książki tego typu, a z ogromną przyjemnością czytam książki polskich autorów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie pierwszy raz słyszę ale bym się skusiła na nią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie moja kategoria zainteresowań, choć muszę przyznać, że okładka cieszy oko :)
    A GONE polecam gorąco - genialna seria, genialny autor, ciężo się oderwać...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się ciekawie, chętnie przeczytam, ale nie w formie e-booka.

    OdpowiedzUsuń
  9. My brother suggested I might like this web site.
    He was entirely right. This post truly made my
    day. You can not imagine simply how much time I had spent for
    this info! Thanks!

    Here is my web blog: systems provide

    OdpowiedzUsuń

Każda opinia jest dla mnie bardzo ważna, więc Czytelniku zostaw po sobie ślad.:)